W tym poście napiszę wam co myślę o książce Rainbow Rowell- ''Fangirl''.
Opowiada ona o siostrach, bliźniaczkach, Wren i Cath. Są one nierozłączne. Trzymają się razem, zarówno jak rodzeństwo i przyjaciółki. Wren niczym nie wyróżnia się z tłumu. Natomiast Cath jest skryta. Chowa się w cieniu siostry. Uwielbia książki o Simonie Snow. Jego przygody były wydane w siedmiu częściach, a ostatnia, ósma miała ukazać się w wakacje 2012 roku (wtedy odbywa się akcja ''Fangirl''). Cath pisze swoje zakończenie tej serii w postaci fanfiction. Koniecznie chce je skończyć przed ostateczną premierą. Jest ono całym jej życiem, dopóki z dużą namową siostry decyduje się na wstąpienie do college'u. Jednak Wren chciała zacząć nowy rok szkolny bez bliźniaczki. Znalazła sobie inną współlokatorkę. W tym momencie zaczyna się cała historia. Cath trafia do pokoju z dziewczyną o dwa lata starszą od niej, Reagan. Pierwszy raz wchodząc do pokoju, dziewczyna zastaje w nim chłopaka, Leviego. Myśli, że jest on w związku z Reagan. Między nim, a Cath pojawia się ''chemia''. Ich związek ma wzloty i upadki, ale dają sobie z tym rade. Cath zapisuje się na lekcje pisania. Pierwsze opowiadanie, które oddaje nauczycielce jest to fragment jej fanfiction o Simonie Snow. Profesorce się to nie podoba, ponieważ uważa, że wszelkie fanfiction są plagiatami. Dlatego, bo ich autor bierze postacie i świat wymyślony przez kogoś innego i od siebie dodaje tylko historie. Cath jest całkowicie innego zdania.
Bardzo polubiłam postać Leviego. Jest wiecznie uśmiechnięty i sympatyczny. Rainbow Rowell, autorka ''Eleonora i Park'', w ''Fangirl'' też zastosowała narracje 3 os., której, jak już pisałam nie lubię. Jednak ta opowieść mnie pozytywnie zaskoczyła. W przeciwieństwie do ''Eleonory i Parka'', książka bardzo, naprawdę bardzo mi się podobała (zauroczyła mnie też okładka, jest śliczna :) ). Historia Cath mnie wciągnęła, przez co cała opowieść mnie pochłonęła i nie mogłam się od niej oderwać. Jak ją skończyłam było mi smutno, że to już koniec.
Cytaty, które przykuły moją uwagę:
- ''Pisanie czegoś swojego jest jak pływanie pod prąd, albo jak wpadanie w przepaść i chwytanie się naprędce wyobrażonych gałęzi.''
- ''Czasami pisanie jest jak zbieganie z górki, palce zostają na klawiaturze, tak samo jak nogi zostają w tyle nie nadążając za resztą ciała''
Moja ocena: 9/10
Na sam koniec dodam, że jeśli jeszcze nie czytałeś ''Fangirl'' to PRZECZYTAJ JĄ :)