niedziela, 31 stycznia 2016

#5 ''Fangirl''- Recenzja

Cześć wszystkim!
W tym poście napiszę wam co myślę o książce Rainbow Rowell- ''Fangirl''.






Opowiada ona o siostrach, bliźniaczkach, Wren i Cath. Są one nierozłączne. Trzymają się razem, zarówno jak rodzeństwo i przyjaciółki. Wren niczym nie wyróżnia się z tłumu. Natomiast Cath jest skryta. Chowa się w cieniu siostry. Uwielbia książki o Simonie Snow. Jego przygody były wydane w siedmiu częściach, a ostatnia, ósma miała ukazać się w wakacje 2012 roku (wtedy odbywa się akcja ''Fangirl''). Cath pisze swoje zakończenie tej serii w postaci fanfiction. Koniecznie chce je skończyć przed ostateczną premierą. Jest ono całym jej życiem, dopóki z dużą namową siostry decyduje się na wstąpienie do college'u. Jednak Wren chciała zacząć nowy rok szkolny bez bliźniaczki. Znalazła sobie inną współlokatorkę. W tym momencie zaczyna się cała historia. Cath trafia do pokoju z dziewczyną o dwa lata starszą od niej, Reagan. Pierwszy raz wchodząc do pokoju, dziewczyna zastaje w nim chłopaka, Leviego. Myśli, że jest on w związku z Reagan. Między nim, a Cath pojawia się ''chemia''. Ich związek ma wzloty i upadki, ale dają sobie z tym rade. Cath zapisuje się na lekcje pisania. Pierwsze opowiadanie, które oddaje nauczycielce jest to fragment jej fanfiction o Simonie Snow. Profesorce się to nie podoba, ponieważ uważa, że wszelkie fanfiction są plagiatami. Dlatego, bo ich autor bierze postacie i świat wymyślony przez kogoś innego i od siebie dodaje tylko historie. Cath jest całkowicie innego zdania.


 Bardzo polubiłam postać Leviego. Jest wiecznie uśmiechnięty i sympatyczny. Rainbow Rowell, autorka ''Eleonora i Park'', w ''Fangirl'' też zastosowała narracje 3 os., której, jak już pisałam nie lubię. Jednak ta opowieść mnie pozytywnie zaskoczyła. W przeciwieństwie do ''Eleonory i Parka'', książka bardzo, naprawdę bardzo mi się podobała (zauroczyła mnie też okładka, jest śliczna :) ). Historia Cath mnie wciągnęła, przez co cała opowieść mnie pochłonęła i nie mogłam się od niej oderwać. Jak ją skończyłam było mi smutno, że to już koniec.


Cytaty, które przykuły moją uwagę:
  • ''Pisanie czegoś swojego jest jak pływanie pod prąd, albo jak wpadanie w przepaść i chwytanie się naprędce wyobrażonych gałęzi.''
  • ''Czasami pisanie jest jak zbieganie z górki, palce zostają na klawiaturze, tak samo jak nogi zostają w tyle nie nadążając za resztą ciała''

Moja ocena: 9/10

Na sam koniec dodam, że jeśli jeszcze nie czytałeś ''Fangirl'' to PRZECZYTAJ JĄ :)

sobota, 30 stycznia 2016

#4 ''Eleonora i Park''- Recenzja

Cześć wszystkim!
Dawno mnie tu nie było z powodu braku czasu (dziękuję szkoło), ale znalazłam go na napisanie recenzji książki ''Eleonora i Park''.




Jak sam tytuł wskazuje opowiada ona o dziewczynie- Eleonorze i chłopaku- Parku. Eleonora w przeciwieństwie do większości innych bohaterek książek, jest grubą osobą o rudych, kręconych włosach. Ubiera się w dziwne ciuchy. Pewnego dnia spotyka przystojnego Parka. Do twarzy mu w czerni oraz uwielbia imię ''Eleonora'' i nie skróciłby go ani o sylabę. W tym momencie można domyślić się dalszej akcji książki. Jednak na początku główni bohaterowie nie lubią się. Pierwsze ich spotkanie jest w szkolnym autobusie, gdzie dziewczyna musiała usiąść obok Parka, bo tylko to miejsce było wolne. Wszyscy rówieśnicy Eleonory się z niej śmieją, obgadują ją itp. Park przy niej milczy, nie obraża jej, ale ma różne myśli dotyczące bohaterki. Ona również się nie odzywa (cudowny początek), jeżdżą w ciszy. Pewnego dnia któreś z bohaterów przełamało lody i zaczęło rozmowę, która nie potrwała długo. Od tego zaczęli swoją ''przygodę'' i codziennie ze sobą rozmawiali, aż te rozmowy przerodziły się w idealny związek i cudowne wyzwania jak to Park kocha Eleonorę.


Książka nie spodobała mi się specjalnie. Autorka, Rainbow Rowell napisała ją w narracji 3 os., czego naprawdę, ale to naprawdę nienawidzę. Lubię jak jest jeden bohater, który opowiada o swoim życiu, przygodach i mogę je przeżywać razem z nim, a nie z kilkoma postaciami naraz. Wolę jak inni bohaterowie są dla mnie zagadką.


Gdyby spojrzeć na to opowiadanie ze strony psychologicznej, można zauważyć dziewczynę, która nie ma łatwo. Nie należy do osób chudych. Inni ja przezywają, a ona nie pokazuje po sobie żeby się tym przejmowała, choć w jej głowie jest całkowicie inaczej. Eleonora ma również ciężką sytuację rodzinną, Żyje z mamą i czworgiem rodzeństwa oraz ojczymem. Jej biologiczny tata był alkoholikiem. Jednak jej ojczym nie jest wcale lepszy. Nie dba o komfort osób, które z nim żyją. Bohaterka musi swój pokój dzielić z rodzeństwem i niektórzy śpią na podłodze. Oprócz tego bije on swoją żonę. Nie lubi również Eleonory, przez co dziewczyna podejmuje swoją życiową decyzje: Czy ma się wynieść z tego domu. Za to Park pochodzi ze szczęśliwej rodziny. Ma kochających się i jego rodziców. Niczego mu nie brakuje.


Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, niestety negatywnie. Nie spodziewałam się takiego przebiegu zdarzeń (ten, kto czytał powinien wiedzieć co mam na myśli). Po tej książce nie spodziewajcie się: razem żyli długo i szczęśliwie. Ja, osobiście nie polecam tej książki. Jest wiele innych, ciekawszych pozycji, które są dużo lepsze.


Moja ocena książki: 3/10

wtorek, 1 grudnia 2015

#3 ''Każdego dnia''- Recenzja

Cześć wszystkim!
W tym poście zrecenzuje książkę Davida Levithana ''Każdego dnia''.






''Każdego dnia'' to filozoficzna opowieść o chłopaku, który każdego dnia budzi się jako ktoś inny. Przyzwyczaił się już do swojego niezwykłego losu, jednak wszystko się zmienia gdy spotyka Rhiannon, dziewczynę poznaną w jednym z jego licznych żyć, i postanawia porzucić dla niej swoje dotychczasowe zasady, przez co ktoś w jego otoczeniu dąży do odkrycia jego tajemnicy.


Muszę przyznać, że na początku nie byłam przekonana co do tej książki. Jej autor , David Levithan, był mi już wcześniej znany z duetu ze świetnym pisarzem, Johnem Greenem. Tam jednak jego styl niezbyt przypadł mi do gustu, bohater którego stworzył po prostu nie dał się lubić. Dlatego też ''Każdego dnia'' okazało się być bardzo pozytywnym zaskoczeniem.


Levithan porusza w tej historii kwestię naszej osobowości. Pokazuje nam jak wiele może nas różnić i łączyć jednocześnie. I że tym co nas różni nie jest to co na zewnątrz, tylko to co w środku, nasze pragnienia, marzenia, gusta, zainteresowania, pasje... Natomiast naszymi cechami wspólnymi są często nasze słabości, strachy, uczucia, poglądy. No bo w końcu kto z nas się czegoś nie boi? Kto z nas nie czuje się nieraz odrzucony, samotny, niezrozumiany?


Technicznie książka jest krótka i czyta się ją z lekkością. Wartka akcja wciąga i nie puszcza aż do ostatniego zdania. Nie raz można się zaskoczyć, jak i wzruszyć do łez. Dodatkowo zmusza nas do myślenia, a pisarz nierzadko przedstawia nam swoje poglądy na wiele aspektów życia codziennego. Najbardziej przypadł mi do gustu cytat: ''Nie wiedzieć czemu, lubimy skupiać się na tych dwóch procentach, które nas dzielą, i większość konfliktów na świecie wynika właśnie z tego''. Myślę, że książka ''Każdego dnia'' może być świetną rozrywką na nadchodzące mroźne wieczory. Moim zdaniem pozycja naprawdę godna przeczytania i gorąco Wam ją polecam. :)


Moje ocena książki: 10/10

sobota, 28 listopada 2015

#2 ''Niezbędnik obserwatorów gwiazd''- Recenzja

Cześć wszystkim! :)
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki ''Niezbędnik obserwatorów gwiazd''.

 


''Niezbędnik obserwatorów gwiazd'' opowiada o chłopaku, Finley'u, który miał ciężką przeszłość. Mieszka z tatą i niepełnosprawnym dziadkiem w mieście, którym rządzi mafia. Finley nie jest osobą towarzyską. ''Oszczędza głos'' i nie odzywa się gdy nie musi. Koszykówka jest całym jego życiem. W młodości zaprzyjaźnił się z dziewczyną, Erin. Oprócz silnego uczucia między nimi, łączy ich wspólne hobby. Pewnego dnia główny bohater książki, z pomocą jego trenera, poznaje chłopaka, który w oczach Finley'a nie jest normalny. Lecz później WSZYSTKO się zmienia.




''Niezbędnik obserwatorów gwiazd'' to nie jest typowa książka o miłości. Wręcz przeciwnie. Jest to książka opowiadająca o silnej przyjaźni. Porusza problemy, z którymi muszą zmagać się niektórzy ludzie. Nie będę tu podawała konkretnych przykładów, żeby przypadkiem nic nie zdradzić :) . Dlatego, jeśli chcecie się dowiedzieć jak potoczy się fabuła książki, musicie ją przeczytać.


Autor książki, Matthew Quick napisał ją w prostym języku. Dlatego książkę czyta się szybko i łatwo ją zrozumieć. Spodobało mi się to, że pisał konkretnie i nie rozpisywał się zbytnio na jakiś temat. Jednak początek książki mnie nie zaciekawił. Cała, główna akcja zaczęła się toczyć w połowie książki. Wtedy nie potrafiłam się od niej oderwać. Mimo to  jest ona warta przeczytania i nie zmarnujecie przez to swojego czasu.


W ''Niezbędniku obserwatorów gwiazd'' jest bardzo dużo cytatów, które przykuły moją uwagę. Najbardziej spodobał mi się ten:
''Prawie wszystko można zniszczyć. Wszystko jest kruche. Tymczasowe''


Moja ocena tej książki to: 10/10


Jeśli czytaliście 'Niezbędnik obserwatorów gwiazd', napiszcie w komentarzu jakie macie zdanie na temat tej książki. :)

 

piątek, 27 listopada 2015

#1 O mnie :)

Cześć :)
Mam na imię Gabrysia. Mam 15 lat. W wolnym czasie lubię tańczyć i spotykać się z przyjaciółmi. Uwielbiam czytać książki, żyje nimi. Dlatego założyłam tego bloga. Chcę się z wami dzielić moimi opiniami na temat różnych książek.
Znajdziecie mnie na:
https://www.instagram.com/gabrysiapiwowarczyk/
http://ask.fm/gaba12470
https://www.facebook.com/gabrysia.piwowarczyk
http://lubimyczytac.pl/profil/420748/gabrysia
Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej :)